Wszystko zaczęło się pewnego spokojnego lata w Venice w Kalifornii w 1995 roku. Greg Falk i Neil Carver surfowali przez całą zimę i byli pompowani, by surfować po cieplejszych wodach Falochronu podczas długich letnich dni, ale było płaskie jak kałuża.
Nie ma nawet fal na longboardzie, które usprawiedliwiałyby zmoknięcie. Tak więc, podobnie jak wiele pokoleń przed nimi, wyszli na ulice z deskorolkami w poszukiwaniu wzgórz do surfowania. Historyczne dzielnice Wenecji i Santa Monica to istny skatepark ze stromymi alejkami i brzegami, a kiedy wpadli na te asfaltowe fale, uderzyło ich, jak bardzo różni się od surfowania. Jasne, mają trochę doświadczenia podobnego do surfowania, na tyle, na ile może zapewnić stanie na desce i skręcanie, ale naprawdę przegapili chwyt i jazdę, jaką ma deska surfingowa, ten ostry obrót, który masz na ogonie, który pozwala naprawdę pompować falę do prędkości.
W porównaniu z nimi ich deskorolki wydawały się sztywne. Próbowali poluzować ciężarówki jeszcze bardziej, ale jedyne, co otrzymali, to chybotanie prędkości, a najbardziej strome wzgórza stały się praktycznie niemożliwe do przejechania. I nawet z tymi luźnymi truckami, dynamika zakrętu wciąż była wciąż olbrzymia.
Podnoszenie nosa w rytm tic-tac z dużą prędkością w dół po stromym zboczu było niewyraźne, więc pozostało im tylko wyobrażać sobie wydajność, jakiej chcieli, nie mogąc uzyskać tego wrażenia z żadną deskorolką na rynku.